Marketing dla nowych firm – jak to ogarnąć?

Marketing dla nowych firm – jak to ogarnąć?

W każdej nowopowstajacej firmie, w której nie ma do dyspozycji dużego budżetu, pojawia się problem z efektywnym zaplanowaniem działań marketingowych. Najczęściej decydujemy się na tradycyjne kampanie polegające na wydruku ulotek, spotach w radio, oklejaniu samochodów, wykonywaniu gadżetów firmowych (długopisów, ołówków, kalendarzy itp.), zamieszczaniu gdzieś plakatów bądź banerów. Czasem planujemy i podejmujemy działania budowania naszej oferty sprzedażowej w internecie, a czasem niestety nie robimy nic konkretnego. Jednak nikt jakoś dogłębnie nie zastanawia się nad innymi możliwościami, ani też nie wymyśla nowych ciekawych rozwiązań, tak aby się jakoś wyróżnić i nie robić tych oklepanych akcji co każda firma.

Strategia marketingowa potrzebuje kreatywności, świeżości i indywidualności. Nie można podążać w swoich działaniach za tłumem, bo najzwyczajniej w świecie, zginiemy w nim… Musimy się jakoś wyróżnić, tak abyśmy zostali zauważeni przez naszych potencjalnych klientów, aby zwrócili na nas swoją uwagę. Akcje marketingowe to nie tylko odbębnienie schematycznego rytuału ze wspomnianymi już na przykład ulotkami. To próba najskuteczniejszego dotarcia do naszych klientów poprzez przemyślane działania, mające na celu jak najlepsze pokazanie wartości, którą możemy im zaoferować. W innym wypadku pieniądze przeznaczone na ten cel mogą okazać się wyrzucone w błoto. Jeśli w interesujący sposób zareklamujesz swoją usługę albo produkt, klient będzie zaciekawiony i na pewno się temu przyjrzy. Okey… może od razu nie skorzysta z proponowanej oferty, ale gdzieś tam w podświadomości utkwi mu Twoja firma.

Oczywiście inaczej będzie wyglądało planowanie marketingu i promocji dla punktu stacjonarnego w jego otoczeniu, a inaczej jeśli chcemy swoje działania skupić na internecie, by zwiększyć swój zasięg. Jednak zarówno tu i tu, można w ciekawy sposób reklamować się i budować rozpoznawalność.
Zanim usiądziemy do określenia jakie konkretnie podejmiemy kroki, musimy wcześniej zastanowić się nad takimi rzeczami jak:

Kim jest nasz potencjalny Klient (wiek, zawód, status materialny, pochodzenie, stan cywilny, zainteresowania itp.) – Te informacje pozwolą nam odpowiednio zoptymalizować kampanię i dostosować jej przekaz i treść do odpowiedniego grona osób,
Gdzie i w jakich okolicznościach możemy spotkać naszego Klienta, w jakiej formie możemy pokazać mu swoją ofertę,
Z jakimi problemami zmaga się nasz Klient i w jaki sposób nasza oferta pomoże mu je rozwiązać,
Porównać jaki marketing stosuje nasza konkurencja. Zweryfikować, które działania wydają się być dla niej skuteczne.

Podczas planowania kampanii strategia marketingowa musimy zawsze określać jej cel. Trzeba zadać sobie pytanie: „co dzięki temu działaniu chcę osiągnąć ?”. Może to być zwiększenie rozpoznawalności marki poprzez pokazanie jej wyróżnika, zaprezentowanie oferty bądź atrakcyjnej promocji, a może nasza akcja marketingowa ma przynieść nakręcenie obrotów, czyli zwiększenie sprzedaży. Uzyskanie w tej ostatniej materii wymiernych rezultatów niestety nie jest łatwym zadaniem.

Specjaliści od marketingu mają takie fajne powiedzenie, którego prekursorem był John Wanamaker:

„Połowa pieniędzy wydawanych na reklamę jest wyrzucana w błoto. Problem w tym, że nie wiem, która połowa”

Dlatego trzeba skrupulatnie przeanalizować i doprecyzować zakres swoich działań, co z pewnością przełoży się na efektywność i pomoże zaoszczędzić, ponieważ nie będziemy roztrwaniać naszego marketingowego kapitału na marnę.

Ze względu na to, że efektywność kampanii reklamowej mierzymy stosunkiem zysku do poniesionych na nią kosztów, warto więc na jej koniec przygotować podsumowanie i raport. W raporcie tym zobaczymy naszą skuteczność. Jeśli zysk przewyższa koszty to znak, że nasz wysiłek nie poszedł na marnę, a kampania się sprawdziła. Dzięki odpowiednim narzędziom łatwiej jest jednak sprawdzić skuteczność reklamy w internecie (google analytics) niż poza nim. Dzieje się tak ponieważ w sytuacji kiedy Klient przychodzi do placówki stacjonarnej, tak na prawde nie wiemy czy wpływ na to miała przeprowadzona akcja marketingowa, czy znalazł się tam przypadkiem.

Teraz może pora na jakieś konkrety, żeby nie było, że koleś piepszy jakieś same farmazony 😆 Artykuł jest poświęcony kreatywności, której często brakuje w marketingu. Dlatego chciałbym podać jakieś przykłady jak w prosty sposób wyróżnic swoje działania i zostać bardziej zauważonym przez Klientów.

Te przykłady nie będą może jakąś mega rewolucją i złotym gralem reklamy. Mają na celu przede wszystkim pokazanie jakimi kategoriami należy próbować myśleć, aby nasza strategia marketingowa nie była szablonowa i nie zgineła w tłumie, a była bardziej kreatywna.

Zastanawiając się ostatnio nad tym jak ciekawie można stworzyć reklamę, natknąłem się na pomysł z wykorzystaniem dronów. Ten bezzałogowy statek powietrzny obecnie ma już kilka swoich zastosowań. Dlatego pojawia się pytanie, czy może odnajdzie swoją funkcję jakoś w marketingu ? Oczywiście z zachowaniem prawa ruchu powietrznego i przepisów ustanowionych dla dronów byłaby taka możliwość. Czemu nie !? Można sobie łatwo to wyobrazić… nasza konkurencja wynajmuje przyczepki z reklamą (mobilna reklama), gdzieś roznosza ulotki w miejscach z dużym natężeniem ruchu itp., chcąc zachęcić swoją ofertą. Potencjalny klient może powiedzieć „rzygam już tym, ciągle to samo”.

A jeśli wynajelibyśmy odpowiedniego drona na taką szybką akcje marketingową i zawiesili do niego transparent z naszą ofertą, a następnie udalibyśmy się w dozwolone miejsca gdzie mogliby nas zauważyć Klienci ? Czy nie zwróciłbyś z większym zainteresowaniem na to uwagi ? Nie często mamy możliwość coś takiego widzieć więc sądzę, że tak. Oczywiście wiąże się coś takiego również z większymi kosztami, niż zwykła reklama mobilna. Może nie każdy do takiego rozwiązania byłby przekonany, jednak zawsze to jakieś świeże rozwiązanie, które może okazać się skuteczne.

Sporo w tym wpisie było też o ulotkach, ale nie bez przyczyny.

Generalnie chodzi o to, że większość ludzi wnie inwestuje i okey. Powiedzmy sobie szczerze, jest to bardzo mały koszt w porównaniu do innych wariantów reklamy i również ma jakąś tam swoją skuteczność i odbiór. Chociaż masa ludzi wyrzuca takie ulotki od razu do kosza bez zapoznania się z informacjami tam umieszczonymi, to w sytuacji gdy dystrybujemy je w odpowiedni sposób i staramy się dotrzeć do grupy ludzi potencjalnie zainteresowanych ofertą, odzew może być fajny. Jednak z tego co widzę, chyba najmniej efektywne „roznoszenie ulotek”, to wkładanie ich za wycieraczki samochodów. Sam wiem po sobie jak czasem reaguję na taką formę przedstawiania oferty… wkurw z miejsca. Tym bardziej, że oferta dotyczy na przykład czegoś takiego: „jeśli chciałbyś zezłomowac auto, zadzwoń”. Ale jak… moje kochane auto !? .. ktoś chce zezłomować !? Ambicja z miejsca naruszona.

W sumie tu nie chodzi o ten przekaz czy treść, tylko o to umieszczanie makulatury za wycieraczką.

Zastanawiałem się nad tym, czy można jakoś inaczej to zrobić, by kierowców nie denerwowały takie ulotki, a część z nich mogła się z nimi zapoznac. Sam o czymś takim myślałem drukując własne ulotki ofertowe. Otóż chodzi o to, że skoro wkurza kierowców wkładanie za wycieraczkę jakichś papierów, może po prostu trzeba tą ulotkę zostawiać w inny sposób. Może na wstążce zawiązanej na kokardę przy klamce. Tak, aby łatwo było ją zdjąć ? (da się to zrobić)… To wymagało by większego wkładu czasowego i pieniężnego, ale skoro właściciele aut negatywnie reagują na ulotki na szybie, to może inna metoda będzie bardziej skuteczna i warto się nad jej sensem zastanowić.

Niektórzy są rozczarowani swoimi działaniami promującymi ofertę. Czasem oczekują niesamowitych wyników, znacznego wzrostu sprzedaży pomimo tego, że ich budżet na kampanie był bardzo skromny. To tak niestety nie działa. Jeśli chcemy zwiększać skalę i mieć potencjalnie spektakularne wyniki to musimy się liczyć z tym, że nasza reklama, strategia marketingowa musi zostać dofinansowana.

Zasięg reklamy rośnie proporcjonalnie do wielkości poniesionych na nią nakładów. Wraz ze wzrostem skali (dotarciem do jak największej liczny osób), rośnie koszt kampanii reklamowej. Zatem największą bolączką marketingowca jest optymalizowanie i minimalizacja kosztów, przy jednoczesnym zachowaniu jak największego odbioru reklamy przez Klientów.
Nie idź za tłumem i nie bój się nowości. Rób coś inaczej niż reszta ludzi a zostaniesz doceniony. Nie mozesz myśleć w sposób: „co ludzie powiedzą ? jak zrobię taką akcje marketingową będą się śmiać, gadać, krytykować”. Nie bój się tego, bo właśnie o to w marketingu chodzi. Ludzie mają o Tobie mówić, to jest bardzo ważne. Jeśli tak bedzie to znaczy, że twoja kampania poruszyła ich emocje, dlatego wiec o Tobie mówią ! Wiadomo, że każdy chce by to było pozytywne, ale jeśli okazałeś się kontrowersyjny to zapadniesz być może na długo w ich pamięci, a na tym marketing polega, by zostać zauważonym i zapamiętanym. Oczywiście staraj się, byś zawsze był odbierany pozytywnie.