Mobilność – rewolucja, ale bez przesady

Mobilność – rewolucja, ale bez przesady

Kiedy ponad 10 lat temu firma Apple wprowadzając pierwsze iPhony rozpoczęła jednocześnie rewolucję w świecie urządzeń korzystających z sieci Internet. Telefony zamieniły się w przenośne komputery, bijąc pod względem wygody korzystania w warunkach przebywania poza mieszkaniem, biurem czy nawet w przypadku braku znalezienia miejsca w kawiarni z hotspotem nawet laptopy, które przecież pewne cechy mobilności również posiadają.

Mobilne urządzenia takie jak smartfony czy będące pewną ekstrawagancją tablety spowodowały lawinowy wzrost wejść na serwisy społecznościowe. Nie trzeba było czekać aż przyjedzie się do domu i zasiądzie za PC-tem, teraz na bieżąco jesteśmy podłączeni do Facebooka czy Youtuba. Ilość wyświetleń filmików YT wzrosła bardzo mocno – korzystamy bowiem z niego wszędzie gdzie jesteśmy – tak jak kiedyś z walkmana czy później z iPada. Zdynamizowało się również publikowanie w sieci zdjęć – gdziekolwiek jesteśmy wykonujemy zdjęcie i zaraz możemy umieścić je w sieci.

Jeszcze kilka lat temu czytałem opinie że mobilne urządzenia wyprą te stacjonarne. Były to typowe opinie gorących i niezbyt sprawnie myślących głów. Jak wcześniej napisałem, pewne obszary dzięki rozwojowi urządzeń mobilnych bardzo się rozwinęły. Jednak teza że urządzenia mobilne wyprą te stacjonarne świadczy tylko o braku wyobraźni wygłaszających ową.

Poniżej przedstawiam obszary aktywności i sytuacje gdzie nic pc-ta nie zastąpi.

  • Szeroko rozumiane projektowanie – wyobrażacie sobie inżyniera projektującego nowy most który używa do tego zadania smartfona czy nawet tableta?
  • Granie – wygodny fotel, szeroki ekran, specjalna klawiatura i mysz. A może smarfon? Pełna gamę możliwości technologii w obszarze gier komputerowych uzyskać można oczywiście w warunkach stacjonarnych.
  • Tworzenie dokumentów. Oczywiście smartfony mają wiele rozwiązań w kwestii pakietów biurowych, jednak są to tylko namiastki dla programów przeznaczonych na stacjonarne komputery.
  • O ile jeszcze słuchanie muzyki z Vevo chociażby nie wymaga do pełnego komfortu dużego ekranu, to już oglądanie filmów jak najbardziej. Star Wars na smartfonie – nie, dziękuję.