Praca w domu – czy odnajdziesz się w niej?

Praca w domu – czy odnajdziesz się w niej?

Czy praca w domu jest dla każdego?

Dawniej w kulturze znajdowało się wiele podziałów. Pewne warstwy korzystały z licznych udogodnień i praw niedostępnych dla innych. Różnice widać również w tych samych warstwach – dopiero niedawno kobiety zyskały te same prawa co mężczyźni. Z tamtej kultury, pełnej ograniczeń, podziałów, które były widoczne gołym okiem płynie bardzo ważny wniosek.

Prawdopodobnie nie spodoba Ci się on, bo zaprzecza niektórym popularnym hasłom płynącym z internetu. Jednak zanim go poznasz, zapoznaj się z pewną historią.

Poznaj Jana, który chciał pracować z domu

Janek rozpoczął rutynowo swój dzień, te same nawyki co zwykle – poranna kawa, potem usypianie przy śniadaniu, poranna toaleta i przed wyjściem do pracy szybkie przejrzenie w lustrze i ubranie się. Z szarości dnia wybił go w pracy Tomek – kolega interesujący się różnymi „dziwnymi” dla Janka tematami. Tym razem zaczął nawijać jak szalony o zarabianiu w domu, roztoczył przed Jankiem wielkie wizje o wolności finansowej, wielkich dochodach, zagranicznych wakacjach. Przez chwilę w oczach Janka pojawiła się iskierka fascynacji, jednak szybko zgasła, gdy liczba korzyści ciągle rosła.

Poza tym jednym epizodem nie wydarzyło się nic niezwykłego. Po pracy przyszedł do domu, zjadł przed telewizorem obiad (na całe szczęście miał jeszcze zupkę chińską, bo kurczak z wczoraj się zepsuł). Potem zdrzemnął się przez kwadrans i usiadł przed komputerem. Na koniec dnia wziął szybki prysznic i położył się, przed snem sprawdzając czy ma nastawiony budzik (mimo że nigdy go nie wyłączał, bo każdego dnia wstawał o tej samej godzinie).

Dopiero tydzień potem skacząc z filmu na film na youtubie trafił na film prezentujący możliwości zarabiania przez internet i o tym jak wygląda praca w domu. Stwierdził „ściema”, jednak coś wewnętrznie pchało go żeby obejrzeć kolejne filmiki. Przez chwilę się opierał, jednak ostatecznie uległ. Po dwóch godzinach oglądania spojrzał na zegarek i to go wyrwało z transu – już pół godziny temu powinien się położyć. Szybko pobiegł do łazienki. Gdy wrócił od razu położył się spać. Nie sprawdzał budzika.

W następnych dniach zdobywał nowe informacje na temat zarabiania przez internet. Zapragnął stworzyć swój domowy system zarabiania. Zaczął oglądać mnóstwo prezentacji biznesowych różnych firm, różnej jakości. Na początku wszystkie oferty typu „zarabiaj bez działania”, „sukces w tydzień” go odrzucały. Jednak z każdym kolejnym filmem wierzył w nie coraz bardziej. Po 9 dniach oglądania różnych prezentacji dołączył do grupy osoby, która oferowała taki szybki sukces. Wierzył, że w ciągu następnego miesiąca zarobi tyle by mógł bez ryzyka rzucić pracę i pojechać na wymarzone wakacje – a to wszystko zostanie zrobione automatycznie, bez wysiłku.

Praca w domu i Jan – wnioski z historii

Wracając do wniosku płynącego z podziałów przeszłości – nie wszystko jest dla wszystkich. Bardzo proste – nie dla szlachty była praca w polu, nie dla chłopów było głosowanie. I takich podziałów można znaleźć w przeszłości wiele (również dzisiaj można je znaleźć, jednak dzięki kulturze „możesz wszystko” nie są tak zauważane i tak silne).

Dzisiaj też to jest – nie dla wszystkich jest wszystko. Jednocześnie dzisiejsze czasy posiadają jedną, potężną przewagę nad przeszłością – w większości przypadków możesz awansować i otworzyć przed sobą nowe możliwości (co dawniej było, przynajmniej wedle powszechnej opinii cholernie trudne).