Od czasu do czasu każdy z nas pozwala sobie na odrobinę luksusu. Choćby nawet “odrobina” ta była czymś niematerialnym (chwilą wytchnienia po pracy, gorącą aromaterapeutyczną kąpielą) ma ogromne znaczenie dla naszego samopoczucia. Dzięki takiemu luksusowi czujemy się wyjątkowi – zjawisko to powinno być znane każdemu. Skoro tak warto je wykorzystać również w firmowym marketingu i uwzględnić w polityce wręczania gadżetów. Wiadomo, że klient, który jest do nas dobrze usposobiony (bo np. poprawimy mu samopoczucie luksusowym gadżetem doceniając go w ten sposób) chętniej przyjdzie do naszej firmy i częściej o niej pomyśli, a na pewno będzie myślał cieplej niż o innych. Czy to ma znaczenie? Oczywiście, że tak, biznes jest co prawda biznesem, ale nigdy nie rządziło nim tylko i wyłącznie wyrachowanie. Biznes to też emocje, a reklama i marketing na emocjach grają ostatnimi czasy najczęściej.
Przedmioty wyjątkowe z uwagi na swoją wartość, walory estetyczne, swoistą “legendę” oraz przedmioty wykonane z niezwykłą dbałością o detale przy jednoczesnym zastosowaniu wysokogatunkowych materiałów. Definiując gadżety w ten sposób łatwo zauważyć, że de facto znamiona przedmiotu z kategorii de luxe można nadać każdemu dobru zarówno materialnemu jak i typowo konsumpcyjnemu. Szlachetne trunki – są gadżetami tego typu, eleganckie pendrive’y inkrustowane kamieniami – również. Podobnie będą nimi ubrania reklamowe wykonane z najlepszych jakościowo tkanin, torby, akcesoria czy wyroby galanteryjne. Gadżetem luksusowym może być nawet opatrzony już nieco długopis – jeśli ozdobi go napis Parker lub Waterman – spojrzymy nań znacznie przychylniej niż na inne, podobne wyroby.
Oczywiście masowe rozdawnictwo nie ma w ich przypadku większego sensu – równałoby się beztroskiej rozrzutności, która w żadnym wypadku nie jest działaniem uzasadnionym ekonomicznie. Luksusowe gadżety rezerwujmy więc dla klientów wyjątkowych tj. takich, których z jakichś powodów chcemy szczególnie wyróżnić.